Dlaczego podążanie za pasją w pracy to zły pomysł?

„Szukając pracy podążaj za pasją.” To dobra rada, ale tylko dla osób, których naprawdę nie lubimy.

Dlaczego podążanie za pasją w pracy to zły pomysł?
Photo by Marten Bjork on Unsplash 

Pytani o opinię przy wyborze pracy, bez zastanowienia – w tym miejscu powinien znaleźć się wykrzyknik – odpowiadamy: wybierz coś co jest twoją pasją.

Podążaj za tym, co cię pasjonuje!

Słuchaj serca!

Rozpoznaj swoją pasję. Idź za nią. Marz o niej. Żyj nią.

Rób to co kochasz, a już nigdy nie będziesz pracować.

Parada komunałów.

Frazesy, którymi wypełnione są przewodniki po dobrym życiu i usta licznych guru biznesu. Słyszymy je na akademiach kończących szkołę, jak i w salkach konferencyjnych. To mantra mówców motywacyjnych, i memowych szefów zatrudniających pana Areczka.

A gdybym Ci powiedział, że jest odwrotnie? Że pasja to… cierpienie? To właśnie oznacza łacińskie słowo: „passio”. Zamiast mówić „mam pasję” – co by wskazywało na posiadanie kontroli, może powinniśmy używać czegoś w rodzaju: jestem dotknięty pasją, zachorowałem na pasję. Pasja to utrata kontroli i rozumu – tak przynajmniej uważał Platon. A zatem człowiek z pasją to tylko ktoś zniewolony, owładnięty, podległy.

Na szczęście są też inni filozofowie na świecie; tacy, którzy pasję widzą, jako coś pozytywnego. Hegel pisał, że nic wielkiego, nic wartościowego nie może być osiągnięte bez pasji. To ona nas napędza, wytycza drogę, stawia wymagania; sprawia, że sięgamy dalej, widzimy więcej, zgłębiamy.

Pasja, tak jak ją definiuje jeden z najbardziej znanych badaczy Robert Vallerand, to silna skłonność do wykonywania czynności, która nas samych określa, którą kochamy, uważamy za ważną, i w którą inwestujemy wiele naszego czasu i energii. Owładnięci nią chcemy stawać się lepszymi, rozkwitać. Pasja jest elementem naszej tożsamości.

Współcześni psychologowie podtrzymują podział zaproponowany przez filozofów, tak jak oni uznają, że pasja może być obsesyjna i harmoniczna. Źródłem obsesji jest często uzależnienie od akceptacji innych (co dotyczy części artystów), troska o status społeczny (pasja biznesmenów) albo wymykające się kontroli podekscytowanie towarzyszące wykonywaniu jakiejś czynności (pasja hazardzistów)..

Obsesyjne podejście do pracy często wiąże się z byciem nieuprzejmym palantem. Owładnięci zachowują się protekcjonalnie i lekceważąco wobec innych, ostrzą dzidy i wyłączają empatię. W kierowanych przez nich zespołach wszystko podporządkowane jest wydajności i służącej jej rywalizacji. Słabi odpadają.

Pasja harmoniczna jest czymś pięknym i wymagającym, nie mam co do tego wątpliwości, to co złe to: sposób w jaki się o niej mówi, nadużywanie tego terminu, niezrozumienie istoty i konsekwencji.

Pomówmy zatem o największych uproszczeniach i błędach, o mitach, którymi nasączony jest przekaz na temat pasji w pracy.

Mit 1. Pasja jest jedna

Pasja jest niczym zazdrosna kochanka, nie pozostawia przestrzeni na nic innego. Naukowcy ze Standford mówią wprost: podążanie za swoją pasją grozi ciasnotą umysłową. Zamykamy się na wszystko, co jest poza obszarem naszych wąsko zdefiniowanych zainteresowań. W długim okresie stajemy się nudni jak kurz na półce. Nasza kreatywność więdnie. A tymczasem wiele z tego co uznajemy za postęp następuje dlatego, że naukowcy, badacze, twórcy łączą elementy pochodzące z różnych obszarów.

Mit 2. Pasja jest stała

Raz znaleziona zostanie z nami na zawsze. Łatwo mi uwierzyć, że będąc dzieciakiem wielu z nas widziało swoją pasję w jedzeniu lodów. Czy to oznacza, że dzisiaj chcielibyśmy być testerami smaków w fabryce mrożonek spożywczych? Przypuszczam, że podobnie jak ja ty też się zmieniasz.  Zmienia się to, co cenimy, to co lubimy robić, to co uważamy za ważne. Zmienia się to co nas pasjonuje. Dziś nie mogę uwierzyć, że w dzieciństwie zbierałem plakaty Madonny.

Mit 3. Ludzie wiedzą co ich pasjonuje.

Naprawdę? A Ty wiesz, co jest twoją pasją? A może czujesz się nieswojo, gdy ktoś zachęca Cię do szukania pracy zgodnej z tym, co kochasz robić, bo nie wiesz co to by mogło być? No cóż, dla pocieszenia: jesteś w przygniatającej większości. Odkrywanie pasji to nie jest kwestia przemyśleń i kalkulacji, skoroszytów w excelu i slajdów w power pointcie. Jej odkrywanie wymaga zaangażowania, czasu, nauki i próbowania różnych rzeczy.

Mit 4. Odkryj pasję a praca stanie się lekka i przyjemna

Pasja często jest postrzegana jako magiczne źródełko werwy i energii. Niebieska pigułka chęci. Napędzany zamiłowaniem wykonuję wszystko bez trudu, jest miło i przyjemnie. To założenie równie piękne, jak naiwne. Gdy o tym myślę, przypominają mi się słowa Stephena Kinga o codzienności pisarza: „Amatorzy siadają i czekają na inspirację, reszta z nas po prostu wstaje i idzie do pracy”. Łączenie pracy z pasją nie eliminuje trudu, zmęczenia, trudności. I nie, odczuwanie tych rzeczy nie jest dowodem na to, że to co robimy przestało nas pasjonować.

Mit 5. Pasja sprawi, że staniesz się w czymś dobry.

Na kartkach motywacyjnych możemy przeczytać „podążaj za swoją pasją, a sukces podąży za tobą”. Wierzą w to uczestnicy programów typu Mam Talent czy Idol. Co roku tysiące ludzi na całym świecie zgłasza się do konkursów, które z całą bezwzględnością przekonują ich, że pomiędzy ich pasją a umiejętnościami jest Rów Marjański. To samo widać w pracy. Pasja nie zawsze przekłada się na awanse, zdobycze finansowe, prestiż. Powiem więcej – choć nie mam na ten temat badań – nierzadko mam wrażenie, że to wcale nie pasjonaci są pierwszymi na organizacyjnej drabinie.

Mit 6. Połączenie pracy i pasji to małżeństwo doskonałe.

Robię to, co kocham, a jeszcze mi za to płacą. Czego chcieć więcej? Problemem jest to, że zmieniając pasję w pracę, sprawimy, że stanie się ona niczym więcej, jak tylko zadaniem do wykonania. Inaczej jest gdy robię to co robię, bo mnie to pasjonuje, a inaczej gdy muszę to robić, by nie zawalić terminu, sprostać wymaganiom, wykazać się przed szefem. W tym miejscu zauważcie proszę przewrotną logikę procesu: skoro zmieniłem pasję w pracę to stałem się pracownikiem bez żadnych zainteresowań.

Mit 7. Pasja zapewni ci środki utrzymania

Odkryj pasję, poddaj się jej, stań się dobry, a ktoś to w końcu doceni. Czy nie tak to idzie? Do tej wymienianki dodałbym jeszcze: nie zapomnij urodzić się w bogatej rodzinie. Podążanie za pasją może być po prostu kosztowne. Cieszę się twoim szczęściem, jeżeli odziedziczyłeś majątek i nie musisz pracować, ale większość z nas przeznacza kilka  dobrych lat by zdobyć pozycję na rynku pracy i uwolnić się od tego, co konieczne. Jest jeszcze coś. Zdaniem badaczy z University of Michigan nie do końca uzasadnionym jest przekonanie, że aby pracować z pasją konieczne jest znalezienie dopasowanej do nas pracy. Tak, to może się udać, ale równie dobrze, możemy rozwijać się w tym co już robimy, czyniąc to swoją pasją.

Zbierzmy to razem: pasji możemy mieć więcej niż jedną, a przy tym mogą się one zmieniać w czasie. Duża część ludzi tak naprawdę nie wie co ich pasjonuje. Ulegamy romantycznej wizji pasji zmieniającej naszą pracę w pląsanie po łące. Samo to, że pasjonuje mnie robienie czegoś nie jest równoznaczne, z tym, że jestem w tym dobry. Pasja stająca się pracą staje się .. no właśnie… pracą. No i w końcu: szukanie pracy, która odpowiada naszym pasjom bywa finansowo rozczarowujące.

Czy ja właśnie próbuję was zniechęcić do posiadania pasji?

Nie, nie i jeszcze raz nie.

Ja tylko kwestionuję utarte, niezweryfikowane slogany. A przy tym zachęcam do unikania uproszczeń i instrumentalizacji. Pasja ma być celem samym w sobie.

Poszukuj jej i nie daj sobie wmówić, że masz na niej zarabiać.

Stawaj się lepszy. Buduj wytrwałość i zaangażowanie.

Połączenie pracy z pasją jest jak najbardziej możliwe. Wiem, bo kocham to co robię. Zwykle.  Bo czasami, tak samo jak ludziom bez pasji, po prostu mi się nie chce.